back
Toskania oczami Bożeny Stachury...
-
-
Tegoroczną wakacyjną podróż mam już za sobą. W tym roku była sielankowa Toskania! Ktoś kiedyś powiedział o tej krainie, że "jest tonącym w słońcu ogrodem Italii." I rzeczywiście - nie pomylił się! To, co urzekło mnie od pierwszego wejrzenia to przepiękne krajobrazy ze starymi wiejskimi domkami, malowniczymi winnicami i gajami oliwnymi na łagodnych pagórkach.
-
-
Roślinność wybujała i silna, potrafi wspaniale poradzić sobie z upałami. Na każdym kroku zachwycają kwitnące krzewy, a za moim oknem co rano witały mnie złociste cytryny.
-
-
Jadąc krętymi drogami samochodem przez samo serce Toskanii co chwilę trafia się na małe, średniowieczne miasteczka ze wspaniale zachowanymi murami obronnymi, wieżycami, basztami, pięknymi kościołami.
-
-
Zachwyciła mnie m.in. LUCCA, VOLTERRA - kraina alabastru, średniowieczne wieżyce w SAN GIMIGNANO, cisza i Chianti Classico w MONTERIGGIONI...
-
-
Ogromne wrażenie wywarło na mnie stoisko ze starymi zabawkami. Koniki bujane, lalki, pajacyki, szare, smutne - jakby ich lata świetności już miały nie powrócić, jakby tęskniły za dziećmi, które się nimi kiedyś bawiły.
-
-
No i stare fotografie! Przeglądałam rodzinne albumy z początku naszego wieku, kostiumy, fryzury, stylizacje. Niezapomniana wyprawa w przeszłość!
-
-
Największe wrażenie zrobiła na mnie kraina białego marmuru w okolicach CARRARY, gdzie odkryliśmy cudowne miasteczko COLLONATA. Marmurowe góry z daleka wyglądały jak kraina wiecznych śniegów!
-
-
Sam Michał Anioł przyjeżdżał tu wybierać materiały na swoje rzeźby. Collonata urzekła mnie swoją niezwykłą bielą, ciszą, kotami i przepysznym jedzeniem.
-
-
Słynie ona bowiem z dojrzewającej w marmurowych misach z dodatkiem soli morskiej i różnych ziół słoniny, zwanej przez miejscowych "lardo". Przekąska warta grzechu!
-
-
Po trudach zwiedzania, siły regenerowaliśmy w małych, przytulnie urządzonych trattoriach, serwujących proste, przepyszne, tradycyjne dania włoskiej kuchni. Dieta włoska wspaniale na mnie działała! Dużo warzyw, serów, regionalna oliwa z oliwek, toskańskie lekkie wina, owoce, pieczone chude mięsa, owoce morza. I do tego - Włosi pięknie to wszystko potrafią podać, wręcz reżyserują serwowanie dań. Tradycyjny włoski obiad to istna biesiada: przekąska, danie główne, deser i kawa. A w niektórych lokalach kelnerzy serwują na koniec deskę wyśmienitych serów. Do tego, obowiązkowo, lokalne wino. Oczywiście umiar w kosztowaniu włoskich smakołyków mile widziany, jeśli ktoś dba o linię...
-
-
Wszystkim gorąco polecam wyprawę do Toskanii! Góry, morze, piekne plaże, a jednocześnie wielka historia i zabytki.
-
-
Ja na pewno jeszcze tam wrócę. W tym roku skupiłam się na małych, zacisznych miejscach, pozbawionych turystycznego zgiełku. Spędzałam czas wśród miejscowych ludzi, życzliwych, gościnnych i zawsze uśmiechniętych. Pewnie to wszechobecne słońce tak na wszystkich działa!