back
Niewierne, zakochane, odtrącone…
-
-
Michał czuje się coraz bardziej samotny. Załamany, zwierza się Marii:- Grażyna zrobiła się agresywna, nieprzyjemna… Albo w ogóle się do mnie nie odzywa. Naprawdę nie wiem już, co robić… - Wiesz, nad czym się coraz poważniej zastanawiam? - w głosie Łagody słychać napięcie. - Czy nie rzucić tego wszystkiego i nie wyjechać z Grażyną do Stanów. Na pół roku, może na rok… A może na stałe?
-
-
Rogowska jest zaskoczona:- Nie rozumiem, skąd nagle taki pomysł? Przecież mieszkałeś tyle czasu w Stanach… i wróciłeś!- Muszę myśleć o tym, jak ratować małżeństwo. I może ten wyjazd byłby jakimś rozwiązaniem? Odłożyłem trochę pieniędzy, mam tam jeszcze kontakty, rozkręciłbym jakiś interes…
-
-
- Ale… Dlaczego chcesz wyjechać? Co to zmieni?!Maria nie chce znów stracić kontaktu z bratem... A Michał to rozumie, ale jest już niemal zdecydowany. Delikatnie ujmuje siostrę za rękę.- Zmiana otoczenia czasem pomaga…
-
-
- Po prostu czuję, że dla mnie i Grażyny wyjazd z Polski to ostatnia szansa…Na kilka sekund, Łagoda ucieka myślami do dnia, gdy przyjechał z ukochaną do Gródka i przedstawił Rogowskim Grażynę jako swoją żonę. Wtedy czuł, że są naprawdę szczęśliwi… Czy takie chwile jeszcze się powtórzą?
-
-
Tymczasem piętro niżej - w przychodni - miłosny kryzys przeżywa Agata. Ślady łez, oczy podkrążone po nieprzespanej nocy… Rogowski "diagnozę" stawia bez trudu: złamane serce.- Ej, koleżanko… Dość już tego biadolenia! Trzeba się wziąć w garść! - Artur robi wszystko, by poprawić dziewczynie humor. - Pomyśl, co twoi pacjenci powiedzą… Co to za pani kardiolog, która sama ma sercowe problemy?
-
-
Jednak lekarka się nie uśmiecha. Załamana, opowiada przyjacielowi o spotkaniu z Nowackim:- Wstyd mi, że tak się wygłupiłam! To, że nie odpisał mi na maila to był jasny, oczywisty sygnał: nie chce ze mną rozmawiać… A ja, głupia, pojechałam do niego, upokorzyłam się!
-
-
Rogowski od razu stawia koleżankę "do pionu":- Nigdy nie zrozumiem, czemu wy, kobiety, uwielbiacie się tak katować, dzielić włos na czworo… Sprawa jest prosta: facet jest idiotą, skoro dałaś mu drugą szansę, a on jej nie wykorzystał! To jemu należy współczuć, a nie tobie!Agata uśmiecha się. Ale w głębi serca, wciąż marzy o ukochanym sprzed lat…
-
-
Na miłosnego pecha nie narzeka za to… szef Oazy. Gdy na imprezie zamienia się w barmana od razu wpada w oko dwóm "ślicznotkom". Jedna z nich - uwodzicielska Angela - zaczyna nawet z nim flirtować.- Moja kumpela powiedziała, że przypominasz jej takiego amerykańskiego aktora… Tego, co grał w "Szklanej pułapce". No, jak mu tam… Bruce'a Willisa!
-
-
- Ale ja uważam, że jesteś przystojniejszy… Postawisz mi drinka?Angela zalotnie trzepocze rzęsami, Zawadzki rzuca dziewczynie "ogniste" spojrzenie… A Sylwia to obserwuje - i z zazdrości zaciska zęby. Nawet, jeśli sama Janka niedawno odrzuciła… Widok szefa z seksowną "panienką" humoru jej nie poprawia!
-
-
Kilka minut później, gdy zostają sami, Sylwia wyznaje Zawadzkiemu:- Miałeś rację. Tam, w Polanicy, poznałam kogoś. Ale ta znajomość… nie wytrzymała próby czasu. Nie mówię tego po to, żeby do ciebie wrócić… Wiem, że na pewno masz mnie już dość!Dziewczyna urywa. Z trudem dobiera kolejne słowa.- Jesteś i zawsze będziesz dla mnie kimś wyjątkowym. Nawet, jeśli oboje będziemy już z kimś innym...
-
-
A na deser: miłosny "news" o przystojniaku! Irek robi wszystko, by zdobyć serce Mirki. Gdy Kuba dzwoni, by ściągnąć kumpla do klubu - Podleśny odmawia.- Dzisiaj? Nie bardzo… Dziś pracuję nad zakładem. Nie zamierzam oddawać ci wygranej walkowerem!
-
-
Ziober jest zaskoczony:- Umówiłeś się z Mirką?... I zgodziła się?!
Ale Irek - "rasowy" Casanova - szczegółów i miłosnej taktyki zdradzać nie zamierza.- Powiedzmy, że… wstępnie przyjęła zaproszenie. Ciesz się, bracie, że nie założyłeś się o większą kasę!
Siedząc w klubie, Kuba uśmiecha się. Jeśli przyjaciel naprawdę się zakocha… Taki zakład przegrać warto!